Jest taki obraz, do którego często powracam . Widziałem kiedyś przed kościołem koptyjskim, w kraju, gdzie chrześcijanie są nieustannie prześladowani dwa potężne lwy w koronach, a z korony wyglądał baranek!
Drugi obraz, to łacińskie słowa widniejące nad wejściem do innego kościoła: "Mors ego sum mortis. Vocor Agnus sum Leo fortis" - ten obraz i słowa tworzą wyjątkową osnowę do refleksji nad tajemnicą naszego zbawienia w Jezusie Chrystusie.
Mnie osobiście, wręcz poruszają i zachęcają, aby pójść, tą właśnie drogą:
- "Jestem śmiercią śmierci.
Zwą mnie Barankiem, jam zaś jest Lew silny".
Otóż, widoczny obraz i te słowa, bardzo dobrze wprowadzają w misterium Paschalne Chrystusa, rzucają światło na tajemnicę naszego zbawienia, którą dane jest nam po raz kolejny przeżywać w te Święta Wielkanocne...
Baranek i lew - zwierzęta tak różne - ale jako symbole, idealnie odnoszą się do tej samej Osoby - Tego, który jest śmiercią śmierci!
Za Janem Chrzcicielem, który wskazując na Jezusa, mówił, że to Baranek Boży, który gładzi grzechy świata, my podczas, każdej Eucharystii, słysząc te słowa, przyznajemy, że nie jesteśmy godni Go przyjąć...
Gdy mówimy o Jezusie Chrystusie - Baranek, wyznajemy, że to ten, który jest niewinny, czysty, uległy, który przyjmuje niezasłużone cierpienia, aby nas zbawić. I widzimy, patrząc na Baranka, że tak naprawdę jest On silny, jak Lew.
To wspaniałe połączenie!
Żeby być takim Barankiem, rzeczywiście trzeba być silnym jak Lew, trzeba mieć władzę Lwa, trzeba być Królem...
W tajemnicy Jezusa Chrystusa, Jego męki, śmierci i zmartwychwstania, odkrywamy więc głęboki sens naszego życia...
Lew stał się Barankiem, a Baranek ofiarowany staje się Królem nie zwyciężonym...
Chrystus Król, Lew stał się Barankiem, abyśmy nigdy nie stracili wiary, nadziei i miłości, i abyśmy mogli poczuć bliskość Króla i stawać się królami!
I jeszcze jedna ważna rzecz: Chrystus staje się Barankiem z wyboru... z własnego, wolnego wyboru!
Król, Lew staje się z wyboru Barankiem.
A my kim jesteśmy?
Kim chcielibyśmy być?
Trzeba się przyznać, że przynajmniej czasami, mamy pragnienie bycia lwami i to według wizji tego świata...
Pragniemy pożerać baranki i tak okazywać swoją siłę, władzę, wielkość...
Chrześcijanie, gdy stają się lwami przegrywają...
Zwyciężamy tylko jako baranki!
Niech więc czas celebrowania Misterium Paschalnego będzie dla nas okazją do przylgnięcia do Chrystusa - Baranka, który jest śmiercią śmieci - zwycięstwem naszym!
ks. Jarek